Opowiadanie 1.1 i 2.1

Kanon

Opowiadanie 1.1
- Shion! - krzyknął Dhoko, który już nie miał energi by walczyć.
- Już idę mój przyjacielu! Stardust Revolution!
Spectran, który już miał zabić Złotego Rycerza Wagi odleciał pare metrów do tył. Shion podszedł i pomógł wstać przyjacielowi. Ten nie mógł ustać na nogach powiedział:
- Zostaw mnie narazie tutaj. Nie chcem, żebyś przezemnie zginął.
- Nie zamierzam Cię tu zostawić przyjacielu! - krzyknął Shion i przygotowywał się do walki ze stającym Spectranem - Jeśli mamy zginąć to zginiemy razem!

Opowiadanie 2.1
Minęło 10 lat. Następne pokolenie rycerzy zostało powołane do walki ze złem i do obrony Ateny. Sanktuarium niegdyś tłoczne teraz przypominało opuszczoną ruine.
Lecz ktoś w oddali spoglądał na Sanktuarium. Myślał o przeszłości, i o swoich najlepszych przyjaciołach. Ztoczyli razem tyle walk. Jednak los nie był dla nich szczęśliwy. Tworzyli w piątke paczkę najlepszych przyjaciół. Teraz przy zyciu pozostało tylko dwóch.
- Szukałem Cię - powiedział ktoś nagle.
- Witaj przyjacielu - odpowiedział mu.
- O czym tak myślałeś?
- O nas. O dawnych czasach kiedy walczyliśmy w obronie Ateny.
- Tak, pamiętam te czasy. Dokonywaliśmy rzeczy niemożliwych.
Hyoga siadł obok Seiyi. Ten odwrócił głowę w strone przyjaciela.
- Nadal jesteśmy przyjaciółmi - powiedział Hyoga.
- Masz rację. A teraz chodźmy już do Sanktuarium, bo słońce już zaczyna zachodzić.
Seiya nie mylił się. Mimo tego co powiedział nadal siedział z przyjacielem. Oglądali razem zachód słońca myśląc o Ikkim, Shiryu i Shunie. Po paru minutach wstali i wspólnie odeszli w stronę Sanktuarium.

Napisałem 2 opowiadania w jednym temacie i chcem żeby to było ocenione jako jedna historyjka.